Radość z odzyskania niepodległości po I wojnie światowej sprawiła, że w Polsce organizowano wiele oficjalnych i prywatnych balów i potańcówek. Ich ilość znacznie wzrastała w okresie karnawału. Oprócz zwykłych przyjęć, na których obowiązywała moda wieczorowa, dużą popularnością cieszyły się tzw. reduty czyli bale maskowe. W prasie kobiecej pojawiały się liczne propozycje strojów łatwych do wykonania, inspiracje oraz artykuły poświęcone kostiumom.
![]() |
Stefan Norblin, okładka dla pisma „Bluszcz”, kwiecień 1923 r.
|
![]() |
Stefan Norblin, okładka dla pisma „Bluszcz”, 1923 r. |
Ogromną zaletą kostiumów na bal maskowy był fakt, że nie trzeba było wykonywać ich z drogich materiałów, bowiem liczyła się głównie pomysłowość jego wykonania. Czasami wystarczyło odpowiednie przybranie posiadanego już stroju, by zupełnie zmienić jego charakter. Inspiracją dla takiego stroju mogło być wszystko, fauna i flora, egzotyczne krainy, zawody związane z jakimś charakterystycznym ubraniem, malarstwo i rzeźba, literatura, historia, stroje ludowe a nawet życie codzienne. Można było podejść do tego także humorystycznie, i przebrać się za chrabąszcza, karty do gry, karmelka, spowitego w barwny papierek, zdobnego misternie strzyżoną kryzą, szpulkę, owiniętą nieskończenie długą, bajecznie kolorową nicią czy nawet "sałatę z jajami".
![]() |
Ilustracja do artykułu: Na bal maskowy,
"Moja przyjaciółka", 1927, nr 2
|
![]() |
Ilustracja do artykułu: Na bal maskowy,
"Moja przyjaciółka", 1927, nr 2
|
Pisma kobiece zamieszczały rysunki mogące stanowić inspirację do samodzielnego wykonania wymarzonego kostiumu. Osoby chętne mogły zakupić w redakcji wykroje na wybrany przez siebie strój. Poniżej kilka ciekawszych stylizacji karnawałowych. Na początek inspiracje zamieszczone w "Dodatku do <<Bluszczu>>" do nr 4 z 1925 roku. Po lewej, przedstawiono kostium dla młodej panienki pt."Polskie pole". Sukienka wykonana z żorżety koloru słomy, u dołu spódniczki naszyta girlanda z kłosów. Na szyi girlanda z polskich kwiatów. Kolejny strój opisany jako "Futurystka", składający się z pąsowego beretu, spódniczki i pelerynki oraz zielonej tuniki w niebieskie, poprzeczne i fioletowe, podłużne pasy oraz przypasanej do boku palety z farbami i pędzlami. Kolejny, bardzo popularny kostium "Pierrotki" z błyszczącego, czarno-żółtego atłasu. Na kolejnej ilustracji od lewej widzimy "List miłosny" dedykowany nastolatce. Sukienka uszyta z różowej tafty, na spódniczce aplikacje w postaci kopert wyciętych z białego atłasu. Na kokardzie z czarnej aksamitki zawieszono małą trąbkę i serce przebite strzałą. Dalej "Japońska gejsza", kimono z białego jedwabiu, szarfa i dół z zielonego atłasu, wykończone czarno-złotymi haftami. "Egipcjanka"- suknia z krepdeszynu w kolorze kości słoniowej. Pas wysadzany kamieniami lub haftowany. Kolejny kostium dla młodej osoby "Puszek do pudru"- sukienka z plisowanego krepdeszynu, obszyta u dołu białymi marabutami. Stanik przybrany puszkami do pudru, czapeczka w formie puszka. Dalej kolejna wersja "Pierrota", tym razem ze spodniami. Po prawej kostium "Nasze morze" wykonany z żorżety w kolorze wody morskiej, u dołu przybrany srebrnymi cekinami o aplikacją z rybek wyciętych ze srebrnej lamy. Do tego przybranie z pereł i muszelek.
Maskarady odbywały się zarówno w wersji oficjalnych, publicznych balów oraz prywatnych potańcówek. Więcej wiadomo o oficjalnych przyjęciach, gdyż zachowało się dużo artykułów opisujących bieżące wydarzenia. Warto wspomnieć o tym, że w latach dwudziestych duże bale odbywały się według XIX-wiecznego scenariusza, z czasem od tego odchodzono, poza oficjalnymi, państwowymi balami, które były bardziej tradycyjne. Bal rozpoczynał się polonezem, który prowadziły pary składające się z najważniejszych gości. Przy wejściu każda z pań dostawała, karnet, w którym panowie zapisywali się na kolejne z nią tańce. Za dobrą zabawę odpowiadał wodzirej. O północy podawano kolację lub zimny bufet na mniej wystawnych przyjęciach.Ten sam schemat stosowano podczas redut.
![]() |
Bal kostiumowy prasy w Krakowie-pani Braun w stroju "Hiszpanki". Fotografia pozowana, 1928r. źródło: www.nac.gov.pl |
![]() |
Bal kostiumowy artystów w Krakowie- pani Iwi Fleisecher. Fotografia pozowana, lata 1920 - 1939, źródło: www.nac,gov.pl |
Niektóre bale maskowe były dedykowane bardzo elitarnej społeczności. Należały do nich np. bale organizowane przez ambasady. Dobrym przykładem może być opisana przez "Teatr i życie wytworne" reduta w ambasadzie angielskiej z 1930 roku. Był to bal kostiumowy datowany na lata 1820-1870, stylizowany na przyjęcie dworskie u Napoleona III. Rolę cesarza odgrywał poseł belgijski w Warszawie pan Bernard de l'Escaille. Poprzedzony przez grupę adiutantów przedefilował uroczyście przez salony ambasady, witany ukłonami zgromadzonych gości. Rozdano stylowe przybory kotylionowe: parasolki z płatkami róż, bukieciki, ukwiecone laski oraz weneckie lampiony. Tańczono wyłącznie dopasowane do epoki tańce, czyli walce i polki, zakończone kotylionem. W trakcie balu przerwano tańce i nastąpił występ córek ambasadora angielskiego posła bułgarskiego. Były ubrane w stylowe kostiumy baletowe z epoki baletu romantycznego. Gospodarz i organizator całego wydarzenia czyli ambasador angielski sir William Erskine, był ubrany w niebieski żakiet z 1845 roku, kamizelkę w kwiaty i krótkie białe spodnie, jego małżonka wystąpiła w sukni z morelowej mory, przybranej brukselskimi koronkami i pąsowymi różami, ich córki: miss Ramola w krynolinie z turkusowej tafty oraz miss Peggy w błękitnej krynolinie z organdyny.
![]() |
Radca Michał Mościcki (jako huzar z czasów Księstwa Warszawskiego), z małżonką (toaleta z niebieskiej taffetas bleu Nattier), Pokłosie karnawału, "Teatr i życie wytworne", 1930, nr 2 |
![]() |
Ambasodorowa angielska Lady Erskine z córkami, fot. J. Raczyński, Pokłosie karnawału, "Teatr i życie wytworne", 1930, nr 2 |
Maskarady organizowane były często przez środowiska artystyczne, literackie i różne stowarzyszenia. Można tu wspomnieć o dorocznych Balach Prasy odbywających się w różnych miastach, Balach Dziennikarzy, ale także o Balu Klubu Automobilowego w Krakowie (1936r.) czy Towarzystwa Wioślarskiego na Wołyniu (1935r.). Wydarzenia te często były połączone z działalnością charytatywną, a w ramach zabawy organizowano konkurs na najlepsze przebranie.
![]() |
Bal kostiumowy
Towarzystwa Wioślarskiego
na Wołyniu, ok.1935,
Biblioteka Kolekcji Prywatnych,
http://www.bikop.eu/
|
![]() |
Kazimiera Skalska na Balu Aktorów Dramatycznych w Warszawie, 1925r., "Pani. Pismo poświęcone kulturze u estetyce życia”, 1925, nr 2-3 |
![]() |
Bal karnawałowy „Dzikich i niezadowolonych artystów malarzy” w Krakowie, 1927 r., w: Maja i Jan Łozińscy, Bale i bankiety drugiej Rzeczpospolitej, Warszawa 1998. |
Barbasiewicz Maria, Dobre maniery w przedwojennej Polsce, Warszawa 2013
Dewette, Na bal maskowy, "Moja przyjaciółka", 1927, nr 2, s. 32.
"Dodatek do <<Bluszczu>>", 1925, nr 2, s. 44.
Liń., Pokłosie karnawału, "Teatr i życie wytworne", 1930, nr 2, s. 6-7.
Maja i Jan Łozińscy, Bale i bankiety drugiej Rzeczpospolitej, Warszawa 1998
Maja i Jan Łozińscy, W przedwojennej Polsce. Życie codzienne i niecodzienne, Warszawa 2011
Mody i roboty, "Dodatek do <<Bluszczu>>", 1925, nr 4, s. 90.
Na bal kostiumowy, "Moja przyjaciółka", 1935, nr 3, s. 35.
V., Bal kostjumowy, "Kobieta w świecie i w domu", 1928, nr 2, s. 1.
Zofia Z., Idziemy na bal maskowy..., "Moja przyjaciółka", 1938, nr 2, s. 31-32.
"Dodatek do <<Bluszczu>>", 1925, nr 2, s. 44.
Liń., Pokłosie karnawału, "Teatr i życie wytworne", 1930, nr 2, s. 6-7.
Maja i Jan Łozińscy, Bale i bankiety drugiej Rzeczpospolitej, Warszawa 1998
Maja i Jan Łozińscy, W przedwojennej Polsce. Życie codzienne i niecodzienne, Warszawa 2011
Mody i roboty, "Dodatek do <<Bluszczu>>", 1925, nr 4, s. 90.
Na bal kostiumowy, "Moja przyjaciółka", 1935, nr 3, s. 35.
V., Bal kostjumowy, "Kobieta w świecie i w domu", 1928, nr 2, s. 1.
Zofia Z., Idziemy na bal maskowy..., "Moja przyjaciółka", 1938, nr 2, s. 31-32.
Ciekawa sprawa z tym towarzystwem na balu, patrząc na zdjęcie pani ambasadorowej z córkami przez chwilę myślałam, że to współczesne rekonstrukcje, później nie mogłam zgodzić się z myślą, że to zdjęcie z epoki i one chodziły tak na co dzień. Na marginesie, czy w latach 30 chodzono w sukniach podobnych do wiktoriańskich??
OdpowiedzUsuńSuknie na krynolinach, w których wystąpiły damy na balu w ambasadzie angielskiej w 1930r. są tylko kostiumami, założonymi z okazji balu maskowego, stylizowanego na historyczne przyjęcie z XIX wieku.
Usuń